fbpx

Mastermind zasady – 7 subiektywnych reguł

Oto 7 subiektywnych zasad mastermind.

Po co są zasady? Dlaczego mastermind nie może być spontaniczny? Dbam o to, a by grupy mastermind, do których zapraszam przedsiębiorców i liderów, były zorganizowane według pewnych konkretnych zasad.

Pierwsza zasada: Na mastermind są zasady.

Na mastermind, zasady? Zdaję sobie sprawę z tego, jak kontrowersyjne może być to podejście, aby narzucać zasady i ograniczenia na kreatywnych, wizjonerów, strategów, myślących “poza pudełkiem”, zorientowanych na zysk i klienta ludzi. Czy narzucanie ciasnych zasad i reguł oznacza utrudnienie?

Mam taką obserwację, że konieczność zmieszczenia się w określonych ramach i regułach przynamniej w naszej (polskiej i przedsiębiorczej) rzeczywistości pobudza kreatywność, wzbudza chęć znalezienia się poza pudełkiem i nieszablonowego myślenia.

Druga zasada: Vegas Rule

“To, co dzieje się na mastermindzie, zostanie na mastermindzie”. Zasada poufności buduje poczucie bezpieczeństwa i relacji pomiędzy uczestnikami grupy. Nazywając tę zasadę, ufam, że treści i informacje na niej dyskutowane nie wychodzą poza salę. Nie wychodzą poza grupę osób, która o nich rozmawiała. Wyobrażam sobie, że taka grupa zawiązana raz, może samodzielnie spotkać się ponownie w jakimś innym miejscu i czasie i kontynuować dyskusję. Każda grupa osób pracująca ze sobą podlega procesowi grupowemu i to również uwzględnia zasada Vegas.

Zasada trzecia: skład grupy.

Idealna grupa składa się dokładnie z czterech osób. Czasami z pięciu. Dlaczego cztery, to optymalna liczba? W organizowanych przeze mnie mastermind zasady są po to, aby podnieść skuteczność. A taki czteroosobowy skład grupy podnosi skuteczność dzięki utrzymaniu wysokiej uwagi na wszystkich jej uczestnikach. Każda osoba więcej oznacza więcej czasu pracy i łatwiejsze rozproszenie uwagi. Zmiany poszczególnych uczestników proponuję co 20 minut. I to jest optymalny czas pracy dla grupy. Czasami prowadzę grupy, które składają się z pięciu osób, ale wtedy tylko cztery pracują nad swoimi wyzwaniami, a ta piąta jest po prostu kolejnym głosem doradczym.

A po czwarte: słuchanie.

Słuchanie jest kluczowym narzędziem, właśnie dlatego proponuję relatywnie krótki czas — czyli po 20 minut na osobę, ponieważ to pozwala utrzymać w skupieniu uwagę, słuchając osoby przedstawiającej wyzwanie i siebie nawzajem przedstawiających propozycje rozwiązania. Wysłuchanie każdej osoby i siebie nawzajem pozwala przedstawić rozwiązania, które są uszyte na miarę, zawierające informacje potrzebne szukającemu rozwiązania.

Dlaczego słuchanie jest tak superważne?

Mastermind nie jest tylko spotkaniem dla informacji i wsparcia. Jest również spotkaniem, na którym przedsiębiorcy i liderzy uczą się od siebie nawzajem. Każdy uczestnik jest żywym, chodzącym zestawem doświadczeń, case’ów, przypadków. Samo wysłuchanie siebie nawzajem jest czasem wystarczające, aby uczyć się, zbierać dane. Rozwijać biznes i siebie. To, czego wysłuchasz i zapamiętasz, zostanie z Tobą już na zawsze. Mastermind, to prywatna wyższa szkoła praktyki biznesu.

Piąta zasada: własne potrzeby, własne zasady.

Otwierając kolejną rundę, zawsze zapraszam osobę poszukującą rozwiązania, czy też wsparcia, aby określiła konkretnie, czego oczekuje od grupy. Wtedy jest szansa, że dostanie dokładnie to, czego oczekuje. Czy oczekuje porad? Czy oceny? Pogłaskania po głowie i poklepania po ramieniu, czy może wprost przeciwnie — wytknięcia jej błędów w logice, myśleniu, czy działaniu. Konsekwencją tej zasady numer cztery i powiązanej z nią zasady numer trzy jest zasada numer pięć.

Zasada szósta: mów tak, aby nie bolało…

We wprowadzeniu, które zawsze robię przed każdym spotkaniem grupy, przypominam, uczulam i zapraszam do posługiwania się językiem budującym relację — zadawaniem pytań otwartych, sprawdzaniem otwartości na propozycje, czy porady i zapraszam do eliminowania killerów kontaktu: ocen, krytyki, porównań, litowania się, generalizacji, przerywania, udzielania rad, o które nie jesteśmy proszeni. Z doświadczenia wiem, że czasami uczestnicy proszą o wersję “może boleć, możecie walić we mnie ocenami i krytyką”, ale zachęcam, aby taka sytuacja występowała tylko w miejscu wyraźnej prośby o takie działanie.

… chyba że jest prośba o to, aby bolało.

Moim osobistym najbardziej bolesnym i jednocześnie najbardziej transformującym doświadczeniem w ramach mastermind, było zaproszenie uczestników mojego własnego mastermindu “powiedzcie mi, co robię źle, bez owijania w bawełnę”. Potem nazwaliśmy takie mastermindy “pokojami śmierci”. Każdy mógł sobie taki zażyczyć, ale było to możliwe tylko dlatego, że mieliśmy stały skład, w którym mieliśmy do siebie dużo zaufania i znaliśmy siebie i swoje biznesy od kilku miesięcy. Cena takiego mastermindu to dodatkowa sesja terapeutyczna, ale treści i wartości, jakie dzięki temu odebrałam, były bezcenne. A jeśli padło już słowo “biznes”, to dotykamy często podnoszonego ograniczenia i kolejnej zasady.

Siódma zasada — nie ma konkurencji.

Jest to jeden z najczęściej podnoszonych argumentów przeciwko mastemindom – “nie chcę być w jednej grupie z konkurencyjnym podmiotem”. I tutaj zawsze przytaczam mastermind robiony dla grupy przedsiębiorców, gdzie 60% osób na sali było dokładnie z tej samej branży, a w dalszym ciągu nie czuli pomiędzy sobą konkurencji. Potrafili zgodnie pracować nas wprowadzeniem zmiany dla każdego z nich. Bo każdy z nich był inny, z innymi problemami, na innym etapie rozwoju. Bo nie ma dwóch dokładnie takich samych biznesów. Biznesy mogą być podobne, z podobnej kategorii czy to usług, czy produktów, mogą szukać rozwiązań podobnych problemów, ponieważ nigdy nie są i nie będą takie same. Ta zasada opiera się na zjawisku, które w Polsce szczególnie musimy mocno rozbudowywać.

Kapitał zaufania społecznego.

Nasza dotychczasowa historia nie wspierała budowania kapitału zaufania społecznego. Co do zasady jesteśmy nieufni. Nie dzielimy się pomysłami, “bo ktoś ukradnie lub wykorzysta”. Może jestem naiwna, ale dzieląc się moimi pomysłami, nigdy nie spotkałam się z wykorzystaniem mojego pomysłu jeden do jednego, za to najczęściej dostawałam w prezencie do takiego podzielenia się moim pomysłem dodatkową perspektywę, rozwiązanie komplementarne, poradę, dlaczego komuś już raz nie wyszło wdrożenie czegoś podobnego. Czasem dostawałam pytanie, które oszczędzało mi inwestowania czasu w projekt, który nie miał szans się udać.

“Master mind”

“Master mind” To wspólny “mistrzowski umysł”. Nie ma nim miejsca na konkurencję, zawiść, zazdrość, plotki.

Zasada najważniejsza. Życzliwość

Życzliwość jest podstawą, na której buduje się zaufanie i więź w grupie mastermind. Ghandi powiedział,

“jeśli możesz być kimkolwiek, bądź życzliwy.”
Author Name

Życzliwość jest bazą, na której budują się pozostałe aspekty relacji w grupie mastermind. Na bazie życzliwości buduje się uważność, otwartość, ciekawość, stawianie wyzwań, chęć słuchania, wsparcia. Życzliwości jest w nas tym więcej im więcej mamy jej w ludziach, którzy nas otaczają.

Celem każdego spotkania, swego rodzaju produktem końcowym każdej sesji jest “wsparcie w realizacji celu” dla każdego z uczestników. To wsparcie może być różnego rodzaju, w zależności od tego, co zażyczy sobie każdy z uczestników zgodnie z brzmieniem zasady “Własne potrzeby, własne zasady”. Życzliwością jest podawać wsparcie, które jest potrzebne, w życzliwej formie. Życzliwością jest zapytać o to, czy możemy dołożyć od siebie więcej, niż poszukuje ta z osób, która pracuje nad swoim wyzwaniem. Więcej o życzliwości mówię w podkaście.

Podsumowanie: mastermind zasady

Ten artykuł jest zestawem podstawowych informacji, ale nie wyczerpuje tematu. Jest aktualny na dzisiaj, kiedy je spisuję w październiku 2022 roku. Co nie oznacza, że nie bedą się zmieniać. Sesje mastermind, na które zapraszam przedsiębiorców, lub te, które przeprowadzam na zlecenie organizacji, za każdym razem są inne. Za każdym razem pojawiają się zmiany, które wynikają z potrzeb grupy, klienta, który na niego przychodzi.

Gra

Każdy mastermind jest jak gra, jest zmienna, ale każda gra zawiera jakieś podstawowe zasady. Zawiera swój własny kod gry, który zobowiązuje wszystkich graczy, aby gra miała sens, była przyjemna i akurat w tym konkretnym przypadku oznaczała, że każdy gracz wygrywa. Metafora gry i graczy jest o tyle trafna, że trochę jest jak sklep, w którym możesz kupić sobie nowe zabawki, tylko Ty możesz wybierać ich kategorie, Ty decydujesz, co wkładasz do koszyka. Ty najlepiej wiesz, jakiego szukasz produktu, więc szukaj takiego sklepu, w którym zrobisz atrakcyjne dla Ciebie zakupy.

Szukasz Mastermind dla siebie? Zapisz się na listę zainteresowanych.

Chcesz wiedzieć więcej o mastermind? Poczytaj tutaj.

1 thought on “Mastermind zasady – 7 subiektywnych reguł”

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Shopping Cart